17:00 Uhhh…zajechałem z Mariusem do bazy TIRów w Oslo. Niestety nikt dziś nie jedzie do Szwecji. Za to wziąłem gorący prysznic! Za godzinę Marius rusza do centrum Oslo na prom do Danii. Ja natomiast mogę zostać w bazie, albo jechać z nim. Chyba wybiorę tą drugą opcję. Prześpię się pod mostem a rano na wylotówkę…. Jazda z Mariusem była dość przyjemna! Gadatliwy i ekspresyjny Hiszpan umilał mi czas podróży :) Jednak po kilku godzinach zaczęły mi się nudzić jego wyliczanki jaka to Norwegia wspaniała, jacy ludzie tu szczęśliwi, co on nie zarabia i w ogóle cud miód… Norwegowie mówili co innego :P Poza tym wkurwił mnie najazdami na kościół. Raz się ostro sprzeczaliśmy i powiedziałem, że to, co gada to głupoty i skoro tak mówi to znaczy że nie wie nic o KK :/ Już dobił mnie stwierdzenie że Jan Paweł II był masonem i wszędzie są masoni, a kościół katolicki to kościół szatana…. Bla bla bla…. Ale mimo tego polubiłem gościa! Nakarmił mnie, mogłem się wyspać, mieliśmy wiele wspólnych tematów itd. Zaraz podwiezie mnie do centrum, a dalej nie wiem co, bo dochodzi 18:30. Więc już trochę późno na bujanie się na wylotówkę… Na szczęście mogłem skorzystać z kompa i wydrukowałem sobie kilka niezbędnych informacji z Hitch-wiki odnośnie wylotu z Oslo…. Zobaczymy jutro! :) W planach mam pojechać do Martyny do Malmo….. Pewnie nie zdążyłbym dojechać stąd do Bergen i wrócić, więc to jedyna opcja dla mnie :) Do usłyszenia!